Norweska turystyka kiedyś i dziś

Spektakularna natura z wysokimi górami w tle, wąskie fiordy, niesamowite trasy narciarskie i słońce o północy – to właśnie przyciągnęło pierwszych turystów do Norwegii. Po 100 latach nic się nie zmieniło i kraj ten nadal pozostaje atrakcyjny pod względem turystycznym. „Sposób, w jaki promujemy Norwegie, nie zmienił się dużo przez te 100 lat” mówi Artur Tennøe, szef działu w Bibliotece Narodowej.

Tennøe wyjaśnia, że fundamenty norweskiej turystyki powstały na przełomie ubiegłego wieku. Zainteresowanie tym krajem stale rośnie. Ludzie chcą doświadczyć bliskości niesamowitej natury, połowów łososia i słońca o północy.

Kuchnia norweska, pod koniec XIX wieku, przez wielu uważana była za mało imponującą. „Jedzenie jest nieszczęśliwe i składa się głównie z flatbread i owsianki” napisał brytyjski minister Frederick Metcalfe po swojej pierwszej podróży do Norwegii w 1850 roku.

Turystów, zarówno kiedyś jak i dziś, urzekła natura. Szczególnie dla Brytyjczyków atrakcyjne okazały się możliwości połowów i polowań jakie oferuje kraina fiordów. Po tym, jak w 1905 roku Norwegia stała niezależna od Szwecji, wzrosło zaufanie do tego kraju co zaowocowało rozkwitem branży turystycznej.

Pierwsza reklama Norwegii została wyprodukowana przez tamtejszą kolej NSB i ukazywało słońce o północy, norweskie góry i kościół klepkowy (stavkirke). „Romantyczny obraz Norwegii został zauważony za granicą. Krajobraz fiordów, wysokie góry, narciarstwo, Przylądek północny i kultura Saami – to wszystko sprawiło, że kraj ten stał się celem egzotycznych wycieczek” mówi Tennøe.

Według Tennøe, przyroda jest tak samo ważna dla narodowego obrazu krainy fiordów dzisiaj, jak to było 100 lat temu. „Natura jest tym, co mamy w Norwegii, a turystyka stanowi ważną gałąź przemysłu naszego kraju”. Podczas gdy typowy turysta kiedyś był biernym obserwatorem przyrody, dzisiejsi turyści pragną doświadczenia, które pozwoli im połączyć się z naturą.