Polka zwolniona w Norwegii z powodu swoich przekonań

Polka, która pracowała w Norwegii jako lekarka, została zwolniona, ponieważ odmówiła zakładania pacjentkom spirali i nie chciała kierować ich na zabieg aborcyjny. Lekarka powołała się na klauzulę sumienia. Adwokat, który reprezentował gminę, twierdzi, że wszystkim należy się pomoc lekarska i odmowa Polki była powodem usunięcia jej ze stanowiska pracy.

Nasza rodaczka ma 23 lata praktyki lekarskiej, a od 2008 roku pracowała w Norwegii. Kobieta przyznała na forum „Przewodnika katolickiego”, że lekarze, którzy zastrzegają sobie prawo do nie wykonywania różnych zabiegów, są niechętnie przyjmowani. Lekarka przyjmując się do ostatniej pracy, dostała zgodę na swoje przekonania, a mimo to została zwolniona. Polka odsyłała kobiety, które chciały dokonać aborcji lub założyć spiralę, do innych lekarzy. Jednak od 2014 roku w Norwegii zakazano powoływania się na klauzulę sumienia. Od tego czasu wielu lekarzy, którzy wcześniej deklarowali pracę w zgodzie z własnym sumieniem, było kontrolowanych. Polska lekarka również musiała wypełnić ankietę, w której zaznaczyła, że nie kieruje kobiet na aborcję i nie zakłada spirali. W 2015 roku dostała odpowiedź, że sprawę należy uporządkować.  Pani doktor nie podpisała zobowiązania do zmiany postępowania. W konsekwencji dostała skierowanie na roczny urlop, a później wypowiedzenie.

Polka otrzymała wsparcie od Norweskiego Związku Lekarzy Chrześcijańskich, którzy zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pokrycie kosztów prawniczych. Sprawa w sądzie może kosztować nawet 200- 400 tys. NOK. Lekarka zapowiedziała, że będzie walczyć o swoje prawa i jest gotowa zgłosić się przed Europejski Trybunał Praw Człowieka.