22 lipca to dzień, którego Norwegowie nigdy nie zapomną
Najważniejsi politycy w Norwegii w środę wzięli udział w obchodach czwartej rocznicy ataków Andersa Behringa Breivika w Oslo i na wyspie Utøya. Odbyły się one w siedzibie rządu.
W ramach krajowych obchodów rocznicy ataków z 22 lipca 2011 roku, premier Erna Solberg i były premier Jens Stoltenbeg przemawiali podczas nabożeństwa w siedzibie rządu. Ponadto w Katedrze w Oslo miała miejsce msza w intencji ofiar, której przewodniczył biskup Oslo Ole Christian Kvarme.
„To były dzieci, wnuki, rodzice, siostry, bracia, małżonkowie i dziewczyny. Mieli krewnych, przyjaciół, sąsiadów i kolegów. Dziś, cztery lata po tej tragedii stoimy wszyscy razem, którzy stracili najcenniejsze co mieli. Nie należy zapominać, należy wspominać ich z miłością” powiedziała premier Solberg w swoim wystąpieniu w ramach obchodów czwartej rocznicy ataków.
„Byłem premierem jak doszło do ataków. Rocznica jest wiec czymś, co dotyka mnie bezpośrednio” powiedział były premier Norwegii i sekretarz generalny NATO Jens Stoltenbeg. „Myślę, że Norwegia od czasu ataku pokazała, ze ma dużo siły. Łatwo powiedzieć, że są to tylko słowa, ale w tym kontekście to naprawdę ma sens. Zawsze byliśmy społeczeństwem, które charakteryzowało zaufanie i otwartość. I nadal jesteśmy”.
„22 lipca to dzień, o którym Norwegia nie zapomni. Nie ze względu na zło, które nas dotknęło, ale przez opór z jakim się spotkało i nadzieją na lepszą przyszłość” powiedział podczas kazania biskup Oslo Ole Christian Kvarme. „Smutek jest ceną miłości. W książce „Dzień z historii”, napisanej przez jednego z ocalałych z wyspy Utøya i który podczas ataku stracił brata napisał, że żal jest „dowodem na to, że był kochany” – przez wiele osób”.
Anders Behring Breivik, który odsiaduje 21-letni wyrok, przyznał się do zamachu bombowego w siedzibie rządu w Oslo, który zabił osiem osób i oddania serii strzałów podczas obozu młodzieżowego na wyspie Utøya, gdzie zamordowano 69 innych osób.